Restaurant week

Restaurant week - byliście?

To dopiero druga edycja w której miałem okazję uczestniczyć ale na pewno nie ostatnia. 
Czym jest restaurant week? To pytanie bardzo często pada z ust moich znajomych. Dziwi mnie to bo wydarzenie jest promowane wszędzie, widocznie za mało. 

Tydzień taki polega na tym, że za określoną kwotę (w ostatniej odsłonie 49zł, we wcześniejszej 39zł) rezerwujemy stolik w wybranej restauracji. Miejsc jest sporo i są dobrze wyselekcjonowane, chociaż nadal liczę na więcej! Z góry wybieramy menu - mięsne lub bez. Na posiłek składają się 3 dania lub ładniej nazwane doświadczenia restauracyjne - przystawka, główne danie i deser. 
Pomyślicie - hej typku przecież 3 daniowy lunch zjemy za 25zł. Ok, zgodzę się bo sam często o tym mówię ale.. często miejsca są z wyższej półki w których takiego lunchu nie dostaniemy. Po drugie czy tak często mamy czas iść na lunch w tygodniu między 12 a 16tą? Ja zazwyczaj siedzę w pracy - nie wiem jak Wy :) 
Wydarzenie ma to do siebie, że za przystępną cenę możemy zajrzeć do ciekawszych miejsc i spróbować ich przysmaków. 
W tym roku do menu mogłem dorzucić darmowego drinka od Martini. Nie wiem czy każdy miał tą opcję czy tylko Ci, którzy już wcześniej korzystali z tego typu rezerwacji. Dodatkowo od każdej kolejnej rezerwacji mamy -10% także wyjście do dobrej restauracji wyszło mnie 44zł. Uważam, że w porządku. 

Poniżej przykładowe jedzonka, których kosztowałem podczas tygodnia restauracyjnego. Niestety chodziłem wieczorami, a restauracje w których jadłem były klimatyczne, więc zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia ale uwierzcie - było pysznie! :)


Fat Buddha, Mazowiecka 2/4









 Rico's Concept, Krakowskie Przedmieście 16/18





L'ARC Varsovie, Puławska 16





Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga