Męska rzecz - golenie / depilacja



Golenie - codzienna rutyna, która jest obecna w życiu każdego z nas. Kobiety muszą zrobić makijaż, męska twarz też wymaga odpowiedniej pielęgnacji :)

Obecnie na rynku jest dostępne całe mnóstwo produktów do golenia zarówno twarzy jak też innych części ciała. 
Codzienne golenie 'na gładko' zajmuje mi rano około 10 cennych minut. To daje 5 godzin miesięcznie, 60 godzin rocznie!
Żeby jeszcze golenie było miłe i przyjemne i najlepiej bez podrażnień - marzenie... niestety często tak nie jest. Jako, że mam obsesję na punkcie gładkiej skóry to przetestowałem chyba każdą metodę pozbywania się zbędnego owłosienia.



Po pierwsze - klasyczna golarka jednorazowa.
Jest ich mnóstwo - tańsze, droższe, z jednym ostrzem, trzema czy nawet czterema. Golenie idealne ale mało wygodne i niestety łatwo o zacięcie. Kupowanie wielkich toreb z golarkami również nie jest czymś przyjemnym bo gdzie to upchać w łazience, a jak potrzebujemy się pilnie ogolić to akurat ich brakuje. Delikatna skóra cierpi ponieważ podrażnienia występują zawsze i jeżeli nie zadbamy o porządne nawilżenie od razu po to oprócz tego, że twarz nas piecze to jeszcze wygląda tragicznie. 



Golarka elektryczna. Są plusy i minusy ale aktualnie używam tej widocznej na zdjęciu. Jest to model marki Dekra średniej klasy ale daje radę. 3 obrotowe głowice przy odpowiednim nacisku golą dobrze. Bateria wystarcza na 60 minut więc spokojnie można ją zabrać bez ładowarki na 3 dniowy wyjazd. Podobno jest wodoodporna ale wolałem nie próbować :D minusy takie, że golenie zabiera sporo czasu ponieważ głowice nie łapią wszystkiego nawet za 3cim razem. Nie zbierają też włosów więc po goleniu trzeba dobrze umyć umywalkę. Podsumowując - nie jest to rewelacja ale za tą cenę (około 100zł) jak najbardziej w porządku :)



Philips OneBlade - wpadł ostatnio w moje ręce właśnie taki sprzęt. Ani to maszynka elektryczna, ani żyletka, a mimo tego uważam, że każdy powinien mieć ją w domu. Jest to połączenie trymera i golarki elektrycznej. W zestawie znajdują się 4 nakładki dzięki którym możemy ustawiać na jaką długość chcemy przyciąć włosy. Bez końcówki ogoli aczkolwiek nie tak perfekcyjnie jak elektryczna czy żyletka. Świetnie można nią podgolić baki czy ogolić pachy! Na pewno docenią ją brodacze, myślę, że barber nie powstydziłby się takiej hybrydy :) Największą zaletą tej maszynki jest to, że nie podrażnia więc nadaje się nawet do bardzo wrażliwej skóry (widzę po sobie). Maszynka wykonana solidnie, a dodatkowo jest wodoodporna więc można ją przemywać czy golić mokre włosy. Akumulator pozwala na golenie przez godzinę, a dzięki temu, że jej wymiary są na prawdę nie wielkie to na pewno znajdzie się w moim bagażu na wakacje :) 
Cena 139-179 zł w zależności od modelu. Dla osób z wrażliwą skórą to must have, a ze względu na to, że maszynka jest solidnie wykonana i ma możliwość wymiany ostrza posłuży długi czas także cena jest właściwa.




Kremy do depilacji.
Do niedawna zarezerwowane wyłącznie dla kobiet. Teraz prawie w każdej drogerii dostaniemy krem dedykowany dla mężczyzn. Od dłuższego czasu był dostępny tylko krem Vanity od Bielendy, od niedawna znajdziemy też Veet w wersji men. Ten drugi jest trzy razy droższy (30zł) ale dużo lepszy i mocniejszy. Jedyny minus kremów - mocno uczulają i podrażniają wrażliwą skórę. Najlepiej sprawdzić wcześniej na kawałku ciała jak zareaguje na nie nasza skóra.



Tego urządzenia mam nadzieję, że nie muszę przedstawiać. Nie jest to nowość mimo, że nadal niektórzy myślą, że jest to jakaś kosmiczna zabawka. Trymer do włosów nosa lub u niektórych - uszu. Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że włosy w tych miejscach nie są w żaden sposób estetyczne. Taki trymer do wydatek rzędu 20-50 zł, więc nie zaszkodzi mieć go w domu :)



Kolejnymi metodami depilacji jest wosk i laser. Pierwszy to super sprawa ale powinien być wykonywany pod okiem osoby, która się na tym zna bo łatwo można się skrzywdzić. Może też podrażniać ale nie tak bardzo jak kremy. Odpowiednie nawilżenie skóry powinno załatwić sprawę. Laser to już zabawa w salonie aczkolwiek jest coraz więcej urządzeń tego typu do użytku na własną rękę w domu. Na razie nie próbowałem więc się nie wypowiem.

Komentarze

  1. Do twarzy używam wielofunkcyjnego trymera Philipsa Series 3000. Robi robotę i wszystko masz w jednym miejscu (zmieniasz mu główki), ale na pewno nie jest tak dobry, jak wyspecjalizowane narzędzia, których Ty używasz.
    Co do depilacji - tak się zastanawiam czy faceci by się tak często depilowali, gdyby nie wymagania kobiet ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko czy trymer ogoli do idealnego zera? :)
      Co do depilacji to myślę, że to już zależy od indywidualnego podejścia w końcu my też wymagamy więc od siebie też coś trzeba dać.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Restaurant week